- Rolnictwo
Zasubskrybuj magazyn, wybierz kategorie aby przed innymi otrzymywać aktualności i oferty produktowe
Chory psychicznie bajkopisarz czy geniusz, który odmienił losy świata? Nikola Tesla to przykład wynalazcy wielowymiarowego, który z jednej strony cechował się ogromną błyskotliwością, a z drugiej – zmagał się z własnymi demonami. Jak wyglądało życie niezwykłego człowieka techniki i jakie wynalazki mu zawdzięczamy?
Nikola Tesla urodził się w 1856 roku we wsi Smiljan (dzisiejsza Chorwacja), leżącej na terytorium Cesarstwa Austrii. Co ciekawe, Serbowie i Chorwaci po dziś dzień spierają się o to, czy Nikola Tesla był Serbem, czy Chorwatem. Na Chorwację wskazuje miejsce urodzenia, ale rodzice Tesli byli Serbami.
Od urodzenia dostrzegano w nim przyszłego duchownego – tę profesję miał przejąć po ojcu, prawosławnym prezbiterze.
Ten „stygmat” przypisanego odgórnie zawodu bardzo Teslę uwierał. Dlatego gdy zapadł na cholerę, wykorzystał swój ciężki stan zdrowia do tego, by wymusić na ojcu zmianę decyzji. Miał obiecać, że wydobrzeje, o ile rodzina pośle go na studia inżynierskie. Trudno odmówić komuś w takich okolicznościach, więc Tesla dopiął swego.
Studiował fizykę i matematykę na politechnice w Grazu oraz filozofię na praskim uniwersytecie. Wykładowcy mówili o nim, że angażuje się w naukę z wręcz nieposkromionym apetytem. Podobno w tamtym okresie spał po 2 godziny dziennie, a resztę czasu spędzał głównie w laboratoriach.
Już wówczas młody wynalazca pracował nad sposobami wykorzystania prądu przemiennego, a swój pierwszy motor indukcyjny zbudował w 1883 roku.
Po studiach podjął pracę w jednym z urzędów telegraficznych w Budapeszcie, a potem zatrudnił się w paryskim Continental Edison Company.
Nie był jednak zadowolony ze swoich zarobków, więc w wieku 28 lat udał się do USA, a konkretnie do Nowego Jorku. Miał przy sobie list polecający od paryskiego przełożonego, który polecał jego usługi Thomasowi Edisonowi. To wystarczyło, aby został zatrudniony na stanowisku inżynierskim w Edison Machine Works.
Praca u geniusza XIX- i XX-wiecznej technologii, Thomasa Edisona, była tak naprawdę czynnikiem zapalnym do wprowadzania kolejnych zmian. Nie obyło się bez „tarć” intelektualno-biznesowych. Do kanonu biograficznych legend przeszła już opowieść o konflikcie między Edisonem a Teslą. Ten drugi chciał udoskonalić Edisonowskie dynama prądu stałego – by stały się one bezpieczniejsze i bardziej wydajne. Pracodawca Tesli nie był jednak zwolennikiem takiego rozwiązania, a poza tym nie chciał poświęcać środków na wymianę całej infrastruktury.
Nowatorskie rozwiązanie Tesli, czyli prąd przemienny, umożliwiał przesyłanie energii na duże odległości. Było to możliwe dzięki temu, że łatwo można było podnieść napięcia za pomocą transformatorów. W efekcie dochodziło do mniejszych strat ze względu na opór przewodów elektrycznych.
Ten brak porozumienia między genialnymi mózgami, który przerodził się w późniejszych latach w autentyczną wrogość, poskutkował tym, że w 1887 roku Nikola Tesla uniezależnił się od pracy etatowej i rozpoczął pracę na własny rachunek. Dzięki wsparciu właścicieli Western Union Telegraph Company był w stanie założyć swoje pierwsze przedsiębiorstwo – Tesla Electric Light & Manufacturing.
Od tego przełomowego momentu Tesla wreszcie mógł swobodnie poświęcać się pracy nad podstawami generowania i przesyłania prądu przemiennego. Opracował również projekty urządzeń, które były nim zasilanie, między innymi silnik elektryczny, który wykorzystywał własności prądu przemiennego do stworzenia efektu wirującego pola magnetycznego, wprowadzającego urządzenie w ruch obrotowy.
Projekty okazały się na tyle przełomowe, że już rok później Tesla sprzedał patenty do systemu prądnic, transformatorów i silników opartych na prądzie przemiennym.
Był to zresztą kolejny powód, dla którego zażarta rywalizacja z Edisonem jeszcze bardziej przybrała na sile. Wspomniane wynalazki oparte na nowej technologii już wkrótce miały wyprzedzić w popularności napędy zasilane prądem stałym, promowane przez firmę Edisona.
Na przykład w roku 1893 Westinghouse wykorzystał nowatorski system Tesli do oświetlenia Kolumbijskiej Wystawy Światowej w Chicago. Ponadto przedsiębiorstwo otrzymało kontrakt na budowę pierwszych urządzeń przy wodospadzie Niagara.
Nikola Tesla był jednym z tych geniuszy myśli inżynieryjnej, który idealnie wpisał się w potrzeby swoich czasów. Podobnie jak rywal, Thomas Edison, był autorem wielu patentów, które weszły do kanonu wynalazków rewolucji przemysłowej. Najbardziej znany i spektakularny jest oczywiście ten z 1891 roku, czyli generator prądu przemiennego.
Wśród ważniejszych wynalazków wymienia się także transformator rezonansowy, potocznie zwany cewką Tesli. To właśnie ta maszyna dała bałkańskiemu twórcy przydomek „władca piorunów”. W tym specyficznym powietrznym transformatorze obydwa uzwojenia pracują na tej samej, wysokiej częstotliwości rezonansowej, dzięki czemu można uzyskać bardzo wysokie napięcia elektryczne. Urządzenie to może generować niezwykle widowiskowe wyładowania elektryczne, które wyglądają właśnie jak pioruny.
Pozostałe techniczne odkrycia Tesli to między innymi bezprzewodowy transfer energii elektrycznej, turbina talerzowa, zdalnie sterowana za pomocą pilota łódź, autotransformator czy dynamo rowerowe. Mało osób zdaje sobie sprawę z tego, że Tesla był również jednym z pionierów promieni rentgenowskich.
W późniejszym okresie życia Tesla zainteresował się ponadto techniką lotniczą. Uzyskał nawet patent na samolot z ruchomymi śmigłami, które umożliwiały pionowy start i lądowanie.
Między 1886 a 1928 rokiem przyznano mu w samych tylko Stanach Zjednoczonych aż 112 patentów. W sumie jest on autorem blisko 300 patentów, z czego wiele z nich było udoskonaleniami już istniejących urządzeń, na przykład silników elektrycznych czy źródeł światła. Różne jego pomysły, z powodu braku funduszy, wylądowały jednak „w szufladzie”. A było ich sporo i niektóre bywały naprawdę szalone jak na czasy, w których się narodziły, zatem można jedynie gdybać co by było, gdyby doszły do skutku.
Swoje kreatywne urządzenia Tesla prezentował podczas serii wykładów w USA i w Europie w latach 1891 – 1893.
Nie będzie przesady w stwierdzeniu, że Nikola Tesla wyprzedzał swoje czasy, nie tylko pod względem proponowanych wynalazków, ale także pod względem wizji technologicznej.
Podobno już w 1893 roku przepowiedział nadejście bezprzewodowej komunikacji i rozpoczął nawet pracę nad urządzeniami, które miały przesyłać prąd bez udziału kabli.
Jedną z koncepcji była również „bezprzewodowa fabryka”, będąca ówczesną radiostacją, przekazującą bieżące wiadomości oraz raporty pogodowe. Ta fascynacja dostarczaniem zasobów w sposób bezprzewodowy sprawiła, że Tesla eksperymentował również z przesyłem dźwięku, jednak przegrał bitwę o patent z Giulielmo Marconim – wynalazcą radia, który zresztą za ten wynalazek otrzymał Nagrodę Nobla.
Ciekawostką jest również to, że już w 1901 roku Tesla starał się przekonać inwestorów do wyłożenia środków na przenośne, osobiste urządzenia do przesyłania wiadomości głosowych. Z dzisiejszej perspektywy można więc śmiało powiedzieć, że był on pomysłodawcą… telefonu komórkowego. A przecież mówimy o początku XX wieku!
Nie można jednak nie wspomnieć o ciemnej stronie osobowości genialnego europejskiego twórcy. Otóż przez całe życie miał on zmagać się z zaburzeniami psychicznymi i nadwrażliwością sensoryczną, której szczyt przypadł na rok 1881 (pobyt w Budapeszcie). Tesla miał ponoć odczuwać obecność przedmiotów z odległości 3,5 metra i izolować się od otoczenia specjalnymi gumowymi podkładkami.
Ekscentryczny wynalazca cierpiał także na nerwicę natręctw, a także na inne przypadłości, takie jak obsesyjne liczenie i fobie – odczuwał na przykład obrzydzenie na widok brzoskwiń i pereł.
Osobiste demony w pewien sposób rzutowały również na jego działalność zawodową. Tesla wpadał bowiem na niekiedy szalone, szokujące lub niemożliwe do zrealizowania pomysły. Przykłady? Silnik zasilany chrabąszczami czy aparat do fotografowania myśli.
Z kolei inne propozycje wzbudzały nie lada postrach – jak choćby laserowa broń, zwana promieniami śmierci, która miała mieć zdolność niszczenia 10 tysięcy samolotów w promieniu 400 kilometrów.
Były to zresztą powody, dla których wielu próbowało zdyskredytować dokonania Nikoli Tesli, zarzucając mu niestabilność emocjonalną lub nawet choroby psychiczne.
Jednak negatywne głosy nie osłabiły legendy „władcy piorunów”, a jego wkład w rozwój nauki doceniono w sposób szczególny – nazywając jego nazwiskiem jednostkę indukcji magnetycznej. Bez wątpienia Tesla był uosobieniem XIX- i XX-wiecznego postępu.
Legendarny twórca zmarł w 1943 roku w Nowym Jorku w hotelowym apartamencie, skąd zresztą zniknęły jego naukowe zapiski.
Wykorzystane w artykule zdjęcie Nikola Tesla – Napoleon Sarony – Marc Seifer Archive (domena publiczna)