fbpx

Portal ekspercki

Portal ekspercki

TOP

Uzależniony od biznesu i pięknego wzornictwa – Ferruccio Lamborghini


Czy wiesz, że…

Ferrucio był uznawany za osobę, która potrafi poradzić sobie z każdym problemem technicznym

Założył firmę specjalizującą się w wytwarzaniu klimatyzatorów i pieców centralnego ogrzewania

Był kierowcą wyścigowym.

Zabiegał o to, aby umówić się na spotkanie z Enzo Ferrarim, aby zasugerować poprawki w Ferrari 250 GT – według Ferrucio sprzęgło nie działało w sposób go satysfakcjonujący.

Ferruccio Lamborghini to przykład człowieka, który całe życie poświęcił na rozwój biznesu. Dobrze wiedział, czego oczekuje od pojazdów sportowych i gdy nie odszukał na rynku ciekawego rozwiązania dla siebie, po prostu je stworzył. A zaczęło się od lotnictwa i … ciągników.

Mechaniczny młodzieniec

Ferruccio Elio Arturo Lamborghini urodził się w 1916 roku na terenach wiejskich miejscowości Renazzo di Cento w północnych Włoszech, jako syn Antonio i Eveliny Lamborghini, plantatorów winogron. Agrarne zainteresowania rodziców nie przełożyły się na ich – nomen omen – latorośl. Mały Ferruccio od dziecka fascynował się mechaniką i zaczynał od „dłubania” w traktorze ojca.

Nic dziwnego, że kilkanaście lat później, już jako młodzieniec, podjął studia w instytucie technicznym Fratelli Taddia na Uniwersytecie Bolońskim.

Niestety wojna pokrzyżowała dalsze plany, bo zdolny student, choć udało mu się zdobyć tytuł inżyniera, tuż po odebraniu indeksu musiał dopełnić obowiązku służby wojskowej. Absolwent, zamiast powrócić do rodzinnych stron, udał się zatem na Rodos, gdzie miały już miejsce pierwsze konflikty zbrojne.

Mimo niekorzystnego obrotu sytuacji, młody Lamborghini postanowił maksymalnie wykorzystać możliwości, jakie przed nim stały. W armii objął stanowisko mechanika, a wkrótce potem stał się nawet szefem mechaników w tamtejszej bazie lotniczej.

Szybko zyskał opinię osoby, która potrafi poradzić sobie z każdym problemem technicznym. Piloci i obsługa techniczna z czasem coraz bardziej utwierdzali się w przekonaniu, że nie ma maszyny, której Ferruccio nie jest w stanie naprawić.

Po kapitulacji wyspy w 1945 roku i zwolnieniu z rocznej niewoli brytyjskiej, młody adept powrócił do rodzinnej miejscowości.

Nietypowe początki

Po wojnie – jak to często bywa – w całym kraju zauważalny był nadmiar pojazdów wojskowych i jednoczesny niedobór ciągników. Ferruccio Lamborghini dostrzegł ten popyt, a ponieważ sam chciał zająć się czymś pożytecznym, zaczął działać. Na początku, w warsztacie niedaleko swojej rodzinnej miejscowości, samodzielnie montował maszyny rolnicze ze starego sprzętu wojskowego, by już w 1949 roku założyć swoją pierwszą firmę – Lamborghini Trattori.

Przedsiębiorstwo z siedzibą pod Bolonią skupiało się na produkcji ciągników z dwu-, trzy- i czterocylindrowymi silnikami Diesla. Niebawem stało się wiodącym włoskim producentem tego typu wyrobów. Pod koniec lat 60. Lamborghini Tractori miało zdolność produkcyjną na poziomie 400 pojazdów miesięcznie.

Ale dla ambitnego Lamborghiniego było to wciąż za mało, bo już 11 lat później założył kolejny biznes, tym razem firmę Bruciatori, specjalizującą się w wytwarzaniu klimatyzatorów i pieców centralnego ogrzewania. Ta firma, podobnie jak poprzednia, również odniosła ogromny sukces rynkowy.

W drodze po marzenia

Biznesowe zacięcie nie przeszkodziło Lamborghiniemu rozwijać własnych pasji. Największą była zdecydowanie motoryzacja. Prosperujący przedsiębiorca dał się poznać jako kierowca wyścigowy, uczestniczący między innymi w legendarnym wyścigu Mille Miglia. Miłość do aut sportowych popychała Włocha do kolejnych biznesowych działań.

Z początkiem lat 60. Lamborghini stopniowo powiększał swoją prywatną kolekcję automobili. Źródła podają, że w „portfolio” znalazły się na przykład takie legendy jak Jaguar E-Type czy Mercedes 300 SL Gullwing.

Jednym z zakupionych modeli był także Ferrari 250 GT, z którego jednak Ferruccio nie był do końca zadowolony. Przeszkadzało mu głównie działanie sprzęgła. Ten mankament nie dawał mu spokoju, dlatego usiłował umówić się na spotkanie w tej sprawie z Enzo Ferrarim. Nie było to łatwe, co więcej – obiecujący i bogaty wielbiciel motoryzacji miał potem usłyszeć od przedstawicieli firmy Ferrari, że… nie potrzebują uwag od producenta ciągników, który nic nie wie o samochodach sportowych.

Dla Lamborghiniego ta odpowiedź była jak strzał w policzek. Odpowiedzią urażonego biznesmena, kierowanego ambicją i dumą, było… własne przedsiębiorstwo samochodowe. Miało ono produkować auta szybsze, lepsze i bardziej ekskluzywne niż Ferrari. Dlatego w 1963 roku w Sant’Agata powstało Automobili Ferruccio Lamborghini S.p.A, od którego tak naprawdę wszystko się zaczęło.

Fabrykę samochodów marzeń wybudowano na obszarze o imponującej powierzchni 50 tysięcy metrów kwadratowych. Lokalizacja również była nieprzypadkowa – był to rejon tzw. „Terra di Motori”, gdzie rozmieszczone były fabryki takich gigantów jak Ferrari, Maserati czy Ducati. Co więcej, Lamborghini nie musiał podróżować zbyt daleko, by doglądać innych swoich biznesów, bo jego fabryki traktorów i grzejników znajdowały się w niewielkiej odległości.

Auta, które odmieniły oblicze motoryzacji

Wypuszczenie na rynek pierwszego „dziecka” fabryki Automobili Ferruccio Lamborghini zbiegło się z problemami wewnętrznymi Ferrari. Był to więc – z biznesowego punktu widzenia – doskonały moment na zaskoczenie potencjalnych nabywców.

Lamborghini 350 GTV, bo tak nazywał się pierwszy w historii pojazd marki, powstał w roku 1963. Co ciekawe, za całość odpowiadali podwykonawcy. Piękne i nietuzinkowe nadwozie wykonała firma Sargiotto z Turynu. Ferruccio skonstruował natomiast serce pojazdu, czyli 12-cylindrowy silnik. Atrapę tego prototypu zaprezentowano podczas wystawy samochodowej w Turynie. Estetyka 350 GTV zachwyciła publiczność.

Trzy lata później z taśm produkcyjnych zjechał zachwycający model Miura, który zyskał uznanie miłośników motoryzacji i… dizajnu. Kolejnymi propozycjami były Lamborghini Espada, Islero i Urraco.

Przełomem dla marki okazał się rok 1971 – to właśnie wtedy zaprezentowano prototyp Lamborghini Countach, o zaskakującym futurystycznym kształcie, z ostro ciętym, niskim nadwoziem projektu Bertone’a, z unoszonymi do góry drzwiami i wlotami powietrza. Mówi się, że to właśnie ten kultowy z dzisiejszej perspektywy pojazd, pozwolił firmie przetrwać wieloletnie zawirowania.

Utracone imperium

Początek lat 70. XX wieku to… spadek obrotów. Dosłownie i w przenośni. Był to naprawdę trudny czas dla koncernu Lamborghini, zwłaszcza dla Lamborghini Trattori, która działalność opierała głównie na eksporcie. W tym okresie zamówienia wstrzymał bowiem południowoafrykański klient, a rząd Boliwii zerwał umowę na dostarczenie dużej partii ciągników.

Lamborghini popadł w tarapaty i był zmuszony sprzedać wszystkie swoje udziały w przedsiębiorstwie Lamborghini Trattori (72%) jednej z konkurencyjnych firm, SAME.

Niestety los nie szczędził także Lamborghini Automobili i włoski przedsiębiorca był zmuszony sprzedać Georges-Henriemu Rossettiemu 51% udziałów w firmie za 600 tysięcy dolarów. Ten ruch był konieczny, by utrzymać przedsiębiorstwo. Ale ta względna stabilizacja nie trwała długo, bo już w 1973 roku, na skutek kryzysu paliwowego, kondycja firmy ponownie się pogorszyła. Rok później Lamborghini sprzedał pozostałe udziały Rene Leimerowi, przyjacielowi Rossettiego.

W efekcie „we władaniu” Lamborghiniego była już tylko firma produkująca klimatyzatory i piece oraz powstałe w 1969 przedsiębiorstwo wytwarzające zawory hydrauliczne. Tą drugą marką Lamborghini nie kierował jednak osobiście, bo miała ona być „bazą startową” dla syna włoskiego biznesmena.

Kryzysy sprawiły, że Lamborghini wkrótce wycofał się z działalności, której zwieńczeniem była zasłużona emerytura. Osiadł na niej w 1974 roku i od tamtego czasu mieszkał w posiadłości rodzinnej La Fiorita nad jeziorem Trasimeno.

Ostatnie 20 lat życia włoskiego giganta motoryzacji stanowią symboliczny epilog – Ferruccio Lamborghini zajął się bowiem… produkcją win. Zresztą, co warto dodać, win nagradzanych.

Biznesmen pasjonata

Biografia Ferruccio Lamborghiniego to opowieść o niestrudzonym, ambitnym biznesmenie, który kolejne zainteresowania finalizował działalnością biznesową w konkretnym obszarze.

Ciekawostką jest na przykład to, że realizując swoją ogromną pasję żeglarską, wyprodukował w 1968 roku łódź nazwaną Riva i wyposażoną w dwa silniki Lamborghini. Jest to, notabene, jedyna na świecie łódź z silnikiem od słynnej włoskiej firmy.

Włoski inżynier miał cenną umiejętność dynamicznego reagowania na zmieniające się okoliczności i potrafił korzystać z własnych zasobów. Przykładem takiego podejścia jest choćby to, że pierwszy w historii Lamborghini 350 GTV był wyprodukowany w fabryce traktorów, gdy hala produkcyjna Automobili Ferruccio Lamborghini była jeszcze w budowie.

Niepokorność spod znaku byka

Lamborghini bezsprzecznie kojarzy się z bykiem. To legendarne logo ma wymiar historyczny i symboliczny.

Po pierwsze, sam Ferruccio jest zodiakalnym bykiem. Po drugie, w tym właśnie zwierzęciu dostrzegał on wyraz porywczego charakteru i pewności siebie.

Po trzecie wreszcie, byk to pamiątka po wizycie na sewilskim ranczu Don Eduardo Miury Fernandeza. Miało to miejsce w 1962 roku i Lamborghini bardzo dobrze wspominał tę wyprawę. Zresztą świadczy o tym nie tylko logo z wściekłym zwierzakiem, lecz również fakt, że jeden z modeli legendarnego włoskiego pojazdu nosi nazwę Miura. Kolejne samochody również nazywają się nieprzypadkowo. Diablo to byk, który stoczył legendarną walkę z El Chiccoro w 1869 roku, a Jarama to region w Hiszpanii, słynący z corridy.

Takich powiązań jest znacznie więcej, bo historia Lamborghiniego i jego przedsiębiorstwa jest doprawdy fascynująca.

Wykorzystane w artykule zdjęcie Ferruccio Lamborghini –  Automobili Lamborghini S.p.A., PRESS DATABASE

Inspirujemy i motywujemy. Grupa FUCHS to firma z niemieckimi korzeniami, która opracowuje, produkuje i sprzedaje środki smarne oraz produkty pokrewne od ponad 85 lat – dla praktycznie wszystkich obszarów zastosowań i sektorów. Firma FUCHS to synonim obietnicy: technologia, która się opłaca.